Jak już informowaliśmy, zarząd powiatu w Szczecinku – po licznych sygnałach pacjentów, którzy nie mogą w nocy wykupić leków – polecił prezes szczecineckiego szpitala otwarcie całodobowej, przyszpitalnej apteki. Taki komunikat przekazano mediom, co wzbudziło nadzieję, że skończą się problemy z nocnymi i świątecznymi dyżurami w Szczecinku.
KTO MOŻE OTWORZYĆ APTEKĘ?
Ale nie tak prędko. Już na wstępie prezes szpitala Ewa Mikłasz powiedziała nam, że musi przeanalizować sprawę pod kątem opłacalności, lokalu, personelu i przepisów. Szczecinecki farmaceuta (dane do wiadomości redakcji), mówi, że projekt całodobowej apteki przyszpitalnej jest mało realny. - Prawo farmaceutyczne, nie wnikając w szczegóły, pozwala na wydanie zezwolenia na prowadzenie ogólnodostępnej apteki farmaceucie prowadzącemu działalność gospodarczą lub firmie, której wspólnikami są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu – mówi. - I to w zasadzie kończy dyskusję, czy szpitalna apteka może w ogóle rozszerzyć działalność.
CZYTAJ TEŻ:
Inny farmaceuta dodaje: - Aby prowadzić całodobową aptekę należy zatrudnić 6 farmaceutów, przy założeniu, że w ogóle uda się ich znaleźć, to zaś szpital kosztowałoby fortunę, jaki więc byłby tego sens? - pyta nasz rozmówca. Jeszcze inny dodaje, że po kilku latach utarczek ze starostwem w kwestii nocnych dyżurów, pojawiły się zwykłe ludzkie emocje. - Nie zliczę nocy na dyżurach w aptece, a pisano na nas donosy do nadzoru farmaceutycznego, aby odebrano nam koncesje, zapowiadano jakieś kontrole ze starostwa – mówi rozgoryczony aptekarz.
Przypomnijmy, że zachodniopomorski Inspektorat Nadzoru Farmaceutycznego w roku 2022 zawiadomił powiat, że wszczęto postępowanie wyjaśniające dotyczące niepełnienia nocnych dyżurów wobec dwóch aptek. A wobec sześciu innych wszczęto z tego samego powodu postępowanie w sprawie cofnięcia zezwolenia na działalność. Wtedy spór zażegnano, większość aptek wróciła do nocnych dyżurów.
Aptekarze tłumaczą się, że nie są w stanie zapewnić w nocy farmaceuty, a leki kupują wówczas pojedyncze osoby. – Na ostatnim dyżurze do godziny 23 miałem czterech klientów, na których zarobek wyniósł 20 zł, a potem nie przyszedł już nikt – mówił nam wówczas jeden z farmaceutów.
I W STAROSTWIE ZWĄTPILI
Dziś starosta szczecinecki Krzysztof Lis w rozmowie z nami nie jest już tak pewny, że aptekę przy szpitalu uda się otworzyć. Zapewnia, że zobowiązanie dla pani prezes szpitala, ma jedynie pozwolić na ocenę, czy jest to realne z uwagi na przepisy, personel, lokal i finanse. - Od maja zmieniło się prawo i nocny dyżur apteki trwa od godziny 19 do 23, przy czym Narodowy Fundusz Zdrowia płaci tylko za dwie godziny, po 150 zł za każdą – mówi starosta. I dodaje, że prawnicy powiatu (oprócz sprawdzenia, czy przepis w ogóle pozwolą na uruchomienie całodobowej, ogólnodostępnej apteki przy szpitalu) analizują, czy powiat ma możliwość dopłacenia aptekom do dyżurów z budżetu. - Dla nas to korzystniejsze niż np. narażenie powiatowej spółki szpitalnej na stratę z tytułu aptecznych dyżurów – mówi.
I dalej: - Nasze działania są podyktowane troską o mieszkańców powiatu, którzy w godzinach nocnych wychodząc od lekarza z nocnej opieki potrzebują kupić na receptę – mówi Krzysztof Lis. - Mamy 15 aptek, do 10 skierowaliśmy niedawno pismo w sprawie nocnych dyżurów, ale odmówiły nam tłumacząc się głównie brakami personelu. Ale z drugiej strony nie można chorego w środku nocy odsyłać po lek do aptek w Pile czy Koszalinie.
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?