MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec libacji na zamkowym pomoście w Szczecinku? Znowu doszło tam do bójki [NOWE FAKTY]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Straż Miejska podjęła interwencję przed bijatyką, ale ma związane ręce, bo tu można legalnie spożywać alkohol
Straż Miejska podjęła interwencję przed bijatyką, ale ma związane ręce, bo tu można legalnie spożywać alkohol Czytelnik
Jeszcze przed wakacjami szczecineccy radni zdecydują, czy znieść zgodę na picie alkoholu w okolicach zamku. To pokłosie pijackich burd, jakie tam regularnie się zdarzają.

Burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas zapowiedział, że jeszcze przed wakacjami wystąpi o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, aby m.in. cofnąć zgodę na spożywanie alkoholu w okolicach zamku. Nie chodzi oczywiście o znajdujące się tam lokale gastronomiczne, w ich ogródkach nadal będzie można wypić piwo, wino czy drinka, ale o przyległy teren. Zgodnie z uchwałą RM był on wyłączony z zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych, głównie z uwagi na to, że odbywały się tam liczne imprezy plenerowe.

CZYTAJ TEŻ:

Niestety, z tej furtki korzystało wielu, głównie młodych, amatorów napojów wyskokowych. Wiedząc, że mogą legalnie pić alkohol w tym miejscu, robili to bez skrępowania. Głównie na dwupoziomowym pomoście, który – szczególnie w lecie – stał się widownią pijackich libacji i burd. Opisywaliśmy je na naszych łamach, m.in. w zeszłym roku grupka pijanych awanturników urządziła sobie regularną bijatykę. Ucierpieli goście pobliskiej restauracji, którzy próbowali interweniować.

Burmistrz nie ukrywa, że zmiana prawa podyktowana jest prośbami Straży Miejskiej i policji, która – o ile nie ma zakłóceń porządku – nie może podejmować interwencji wobec pijących na pomoście zamkowym i jego pobliżu. - Zgoda na wyłączenie tej strefy z zakazu picia okazała się błędem – ubolewał Jerzy Hardie-Douglas.
AKTUALIZACJA
Jak na potwierdzenie tych słów, w miniony piątek (21 czerwca) na pomoście koło zamku doszło do regularnej bijatyki z udziałem kilkunastu osób. Rzucano szklanymi butelkami i przekleństwami, jedna z osób uczestniczących w bójce została znokautowana. Wszystko odbywało się w biały dzień.

Tak to opisuje jeden ze świadków: - Do pewnego momentu było grzecznie, grupki młodych ludzi świętowało koniec roku szkolnego, było głośno, wesoło, ale spokojnie - pisze. - W pewnym momencie zjawiło kilka wyraźnie podpitych osób i zaczęły się przepychanki, szarpaniny. Trwało to może ze dwie godziny, aż w końcu zaczęła się bijatyka. Sam widziałem, że były dwie osoby nieprzytomne po uderzeniach, w tym jedna dziewczyna. Wezwano karetkę, ale jakoś się pozbierali, choć zakrwawionego chłopaka ratownicy znaleźli jak szedł już do domu kawałek dalej. Po całym zajściu jakieś 20 minut zjawił się patrol policji. Na pytanie, dlaczego tak późno to usłyszeliśmy, że zawiadomienie od dyspozytora dostali 3 minuty wcześniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto