- Jako SIS Terra złożyliśmy odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji środowiskowej o zmianie przeznaczenia części obiektów dawnych zakładów Elmilk przy ulicy Pilskiej w Szczecinku - mówiła na wtorkowej konferencji prasowej Joanna Pawłowicz z Terry zapowiadając, że zrobi wszystko, aby to przedsięwzięcie zablokować.
Radny Andrzej Grobelny domaga się z kolei informacji, od kiedy w ratuszu prowadzone były rozmowy na temat inwestycji i z kim.
Jak już informowaliśmy, jedna z firm zbierających odpady chciałaby utworzyć w dawnym Elmilku punkt zbierania odpadów, w tym odpadów niebezpiecznych. Polityk mówił, że z dokumentów do jakich dotarł mowa jest o możliwości przywożenia nawet około 300 rodzajów odpadów niebezpiecznych.
Odciął się od niego także i sam burmistrz Szczecinka Daniel Rak. Decyzja środowiskowa ma być zaskarżona przez jednego z sąsiadów dawnego Elmilku do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Co więcej, ratusz zamierza to odwołanie poprzeć.
Miasto będzie chciało, aby procedurę rozpocząć od nowa. Już m.in. z obowiązkiem wykonania przez inwestora tzw. raportu środowiskowego, czyli oceny oddziaływania na środowisko. Burmistrz zaznaczył przy tym, iż dotychczasowe postępowanie miejskich urzędników było zgodne z literą prawa, dodatkowo Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Wody Polskie nie wniosły zastrzeżeń i nie chciały, aby taki raport wykonać. – Sanepid co prawda napisał, że taką ocenę należy wykonać, ale z wcześniejszej treści opinii wcale nie jest to takie jednoznaczne – Daniel Rak przyznaje jednak, iż rodzaj planowanej inwestycji i troska o bezpieczeństwo mieszańców nakazuje wzmożoną czujność i bardziej radykalne podejście do tematu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?