Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni szczecineccy Sybiracy. Obchody 84. rocznicy rozpoczęcia zsyłek na Sybir [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Wacław Liniewicz podczas obchodów 84. rocznicy mówił o tragedii tysięcy Polaków
Wacław Liniewicz podczas obchodów 84. rocznicy mówił o tragedii tysięcy Polaków Rajmund Wełnic
- Zostało nas już tylko 24 - mówił Wacław Liniewicz, jeden z ostatnich żyjących Sybiraków ze Szczecinka, podczas sobotniej (10 lutego) uroczystości 84. rocznicy rozpoczęcia sowieckich zsyłek Polaków na Syberię.

W 84. rocznicę rozpoczęcia masowych deportacji Polaków na Syberię w Szczecinku oddano hołd setkom tysięcy zesłańców, których Rosja – niezależnie kto tam rządził – wysyłała na krańce swego imperium. Uroczystość rozpoczęło złożenie kwiatów pod tablicą na Małej Poczcie w Szczecinku, która upamiętnia tragiczny los polskich Sybiraków. Miejsce nieprzypadkowe, bo dziś to Plac Sybiraków, ale przez lata nosił imię placu Przyjaźni i górował na nim pomnik z czerwoną gwiazdą mający chwalić przyjaźń z sowiecką Rosją. Dziś nie ma już po nim śladu, nie ma też mowy o przyjaźni z krajem, który atakując Ukrainę ponownie pokazuje, jak traktuje wolność.

Garstkę ocalałych Sybiraków zaprosiła na uroczystość poseł Małgorzata Golińska. - Mam 82 lata i jestem najmłodszym z 24 osób ze Szczecinka , które jeszcze pamiętają tamte straszne czasy - mówił Wacław Liniewicz, szczecinecki Sybirak, który urodził się już na Syberii po tym jak zesłano tam jego rodziców.

W czasie wojny na Sybir Sowieci wysłali około 1,350 milionów Polaków z terenów zajętych w 1939 roku. Do Polski wróciło tylko około pół miliona, z czego do Szczecinka przyjechało 447 zacząć nowe życie.

Każda z tych osób mogłaby napisać książkę o swoich losach. Wszystkich łączy utrata bliskich, którym nie dane było wrócić do kraju, niewysłowione cierpienia i poniewierka. Ale, kto wie, czy nie bardziej boli ich zapomnienie przez jakie byli skazani przez dziesięciolecia PRL, a i dzisiaj o sybirakach nie zawsze się pamięta.
Tak na naszych łamach 20 lat temu wspominała ten czas Irena Butoka ze Szczecinka. Przed wojną jej rodzina mieszkała w Krewie (dziś Białoruś) w powiecie oszmiańskim. To tu podpisano w średniowieczu pierwszą unię polsko-litewską. - Ojciec był kierownikiem poczty - wspominała pani Irena. Rosjanie deportowali ich dosłownie na dwa dni przed wybuchem wojny z Niemcami w 1941 roku. - Dali nam 20 minut na spakowanie się i wozami zabrali na stacje w Smorgoniach, tu ojca zabrało NKWD, a nas wsadzili w pociąg i wywieźli do Kraju Ałtajskiego pod granicą z Chinami - mówiła Sybiraczka.

Żyli tam w koszmarnych warunkach - po kilka rodzin w chałupie, bez opieki lekarskiej, często żywności, opału, bo okolica pozbawiana była drzew - Paliliśmy gnojem - mówi pani Irena. W zimie temperatura spadała do minus 50 stopni. Po roku umiera matka, a dwiema dziewczynkami opiekowała się 75-letnia babcia. - Pracowała w polu od rana do nocy, pomagaliśmy jej z siostrą jak mogliśmy - wspominała pani Butoka. - Byłyśmy nawet wywieszone jako przodowniczki pracy na tablicy w sowchozie.

Dopiero potem dowiedzieli się, że ojca trzymali w obozie w Tobolsku, gdzie dostał 10-letni wyrok jako wróg ludu. Zwolniono go jednak na mocy amnestii do armii generała Andersa. - Ojca do wojska jednak nie wzięli, bo miał uraz jeszcze z czasów I wojny światowej - mówił pani Irena. - Cudem odnalazł nasz transport, przyjechał do nas, ale Rosjanie znowu wtrącili go do więzienia.

Do Polski dano im wyjechać dopiero w 1946 roku. Po wielotygodniowej wędrówce dotarli na Pomorze, nie dożyła tego babcia, która zmarła ostatniego dnia podróży. - Najpierw trafiliśmy do Białogardu, potem tata został kierownikiem poczty w Kluczewie koło Czaplinka, w końcu w Łubowie - mówiła pani Butoka.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto