Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smutna rocznica stanu wojennego. Tak 13 grudnia zapamiętali mieszkańcy Szczecinka [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Sztandar Solidarności w Polamie w Szczecinku wręczono kilka kilka tygodni przed stanem wojennym
Sztandar Solidarności w Polamie w Szczecinku wręczono kilka kilka tygodni przed stanem wojennym Rajmund Wełnic MR Szczecinek
13 grudnia 1981 roku na zawsze wpisze się czarnymi zgłoskami w historii Polski. Jak dzień wprowadzenia stanu wojennego zapamiętali dzisiejsi i byli mieszkańcy Szczecinka?

Poprosiliśmy naszych Czytelników od przypomnienie sobie 13 grudnia 1981, gdy wprowadzono stan wojenny. Miałem wówczas 11 lat i dla mnie rzeczywiście ta niedziela zaczęła się „śnieżącym” telewizorem i brakiem Teleranka…

CZYTAJ TEŻ:

- Ja 13 grudnia jechałem do Szczecina – pisze jeden z Czytelników. - W drodze do akademika siedem razy byłem kontrolowany. Potem to już normalnie, wywracałem tramwaj przy Bramie Portowej i zwiewałem zomowcom wskakując na garaż. Po kilku dniach próbowałem na niego wskoczyć bez adrenaliny i nie dało się.

Inne wspomnienie: - Sobota, 12 grudnia 1981. Godzina około 22. Dzwoniłem do znajomych na południe Polski. Nieustannie coś przeszkadzało. Jakieś trzaski, zakłócenia, dziwne obce ludzkie głosy. Aż wkurzony wygarnąłem do „gumowego ucha”: jak k…. chcesz podsłuchać, to słuchaj, ale nie przeszkadzaj. Poskutkowało. Potem noc i rano nie było Teleranka.

Inne spojrzenie: - 4 rano wyjazd pociągiem do Unieścia na przysięgę wojskowa do kolegi. Tam ogólna panika rodziców i płomienne przemówienie dowódcy jednostki pt. „Wasi synowie są bezpieczni i będą bronić socjalizmu”. Wieczorem normalny, ale ponury powrót pociągiem do Szczecinka. Atmosfera grozy i niepewności o przyszłość. Rano byłem jeszcze młodym wolnym człowiekiem od poniedziałku już kimś innym. Polska była już inna. Dobrze pamiętam swoją studniówkę 1982 w I LO księżnej Elżbiety. Odbyła się od 12-20 godz. Chyba taka jedyna w historii tej szkoły.

Wspomina Czytelnik, który wówczas pracował w jednej z kopalni na Śląsku: - Mi ciarki przechodzą po ciele, pracowałem na kopalni miałem nocną zmianę rano wyjazd na powierzchnie a tu wszędzie pełno zomowców w pełnym uzbrojeniu ustawieni do łaźnia następnie do placu gdzie nas autobusy nas rozwoziły do domów, nigdy tego nie zapomnę.

Były i takie sytuacje: Ja byłem akurat w łóżku z moją przyszłą małżonką. W Gorzowie Wielkopolskim. W wieżowcu, 9 piętro. Około 6 rano zabrzmiał w radiu smutnouroczysty głos generała Jaruzelskiego, obwieszczający z ubolewaniem konieczność wprowadzenia stanu wojennego, co głowa państwa niniejszym czyniła. Dramat chwili wywołał płacz mojej Maryli. Kiedy wyjrzałem przez okno na ulicę, włos zjeżył się na mojej głowie: w górę zaśnieżonej ulicy, z prawa w lewo i wzdłuż terenów Stilonu po przeciwnej stronie, ciągnął konwój pojazdów wojskowych wraz niebagatelną liczbą czołgów. Ten dramatyczny widok wyrył się na zawsze w mojej pamięci.

Była i proza życia: - Stojąc w kolejce po trochę chabaniny na święta, chowając się w klatce schodowej, bo nie było jeszcze godziny 6 (wtedy kończyła się godzina milicyjna – red.) trzeba było być czujnym, bo ZOMO chodziło po ulicach. Sam musiałem pędzić przez dyrekcję Lasów Państwowych (przy ulicy Kościuszki – red.), nawet nie zauważyłem jak znalazłem się na terenie przedszkola Leśny Ludek (dziś tu jest sąd).

- Wtedy mieszkałam jeszcze w przedszkolu Leśny Ludek, kiedy 13 grudnia rano nadano w telewizji komunikat gen. Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego. Bardzo się wystraszyłam, bo mój mąż który w tym czasie był w wojsku w Koszalinie, u mnie akurat „lewiźnie”. Rano w poniedziałek, a zima była siarczysta i dużo śniegu, odprowadzałam go na autobus i całą drogę płakałam.

Jest i spojrzenie dziecka: - Ja nie wiedziałem dokładnie o co chodzi. Wziąłem sanki i poszedłem na Górkę Rynkową zjeżdżać, jak zawsze.

Wystawa

Z okazji rocznicy Muzeum Regionalne w Szczecinku przygotowało wystawę unikatowych i lokalnych dokumentów, zdjęć, eksponatów, a nawet filmów z czasów „festiwalu wolności Solidarności”, który przerwał stan wojenny. Były donosy pisane do Służby Bezpieczeństwa na jedną z działaczek związku, powielacz, na którym drukowano wydawnictwa opozycyjne, a także maszyna do pisania z jednej ze szczecineckich firm, którą zamykano na kłódkę, aby po pracy związkowcy nie mogli pisać na niej ulotek. Wystawa będzie czynna do końca stycznia.

Rys historyczny

Stan wojenny w Polsce wprowadzono 13 grudnia 1981 roku na terenie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, trwał do końca roku następnego, choć formalnie zniesiono go dopiero 22 lipca 1983 roku. Była to odpowiedź władz komunistycznych, rządu i Warmiach rządzonych przez Wojciecha Jaruzelskiego na rosnąca w siłę Solidarność. Organizatorzy zamachu wojskowego tłumaczyli to groźbą interwencji sowieckiej i destabilizacją życia w kraju. De facto była to obrona władzy komunistów i starego systemu. Wojsko, milicja i Służba Bezpieczeństwa internowały ponad 10 tysięcy działaczy Solidarności, Szacuje się, że w wyniku stanu wojennego zginęło około 40 osób, w tym 9 górników z kopalń „Wujek”, w której ZOMO zaatakowało strajkujących górników. Zdławienie opozycji skutkowało zapaścią gospodarczą i setkami tysięcy emigrantów politycznych i ekonomicznych, którzy wyjechali wkrótce z Polski. Nikt za autorów stanu wojennego nie odpowiedział za jego wprowadzenie. W roku 2012 skazano jedynie PRL-owskiego ministra spraw wewnętrznych Czesława Kiszczaka, ale do więzienia i tak nie trafił, bo wykonanie kary warunkowo zawieszono. Wkrótce potem zresztą zmarł. Sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że grupa najwyższych dowódców Ludowego Wojska Polskiego weszła w tajne porozumienie, które stanowiło związek przestępczy o charakterze zbrojnym. Jego uczestnicy mieli pełną świadomość, że wprowadzenie stanu wojennego z wykorzystaniem uprawnień Rady Państwa do wydawania dekretów z mocą ustawy w czasie trwającej sesji sejmu będzie nielegalne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto