MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ile za badanie techniczne auta? Diagności - także w Szczecinku - chcą podwyżek

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Badanie podwozia pojazdu
Badanie podwozia pojazdu Rajmund Wełnic
Kierowców zmroziła – od razu zdementowana przez ministerstwo – informacja, że od lipca stawki za badanie techniczne auta miałaby wzrosnąć do 430 złotych, czyli przeszło czterokrotnie. Szef Komunikacji Miejskiej w Szczecinku uważa, że obecna opłata jest oderwana od realiów, bo nie zmieniła się od dwóch dekad.

Jak doniósł portal dziennik.pl, porozumienie ośmiu organizacji związanych z działalnością stacji diagnostycznych, przesłało Ministerstwu Infrastruktury propozycję podniesienia stawek za badania techniczne pojazdów. Jednym z wniosków jest powiązanie jej z płaca minimalną – miałaby wynosić 10 procent takie pensji, czyli za chwilę 430 zł. Przypomnimy, że obecnie za te najbardziej powszechne, coroczne badanie auta osobowego trzeba zapłacić 98 zł (za ciężarówkę 153 zł, motocykl 62 zł, pojazd zasilany gazem 162 zł).

MI od razu wydało komunikat: - W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami odnośnie wzrostu stawki za badanie techniczne pojazdów od 1 lipca 2024 roku stanowczo je dementujemy. Informacje nie są prawdziwe.
Jednocześnie jednak potwierdza, że analizuje sprawę pod kątem zasadności podwyżek i m.in. jak kwestia wysokości opłat za sprawdzenie stanu technicznego pojazdów jest rozwiązana w innych krajach europejskich

Ale problem pozostaje, bo opłata za badanie – w zgodniej opinii diagnostów – nie pokrywa ich kosztów.

- Już sam fakt, że nie była ona zmieniana od 20 lat świadczy, że jest nierealna –

mówi Tomasz Merk, dyrektor Komunikacji Miejskiej w Szczecinku, która prowadzi stację kontroli pojazdów.

- Słyszałem o pomyśle podwyżki i powiązania opłaty z płacą minimalną. Może 10 procent to za dużo, ale nie ulega wątpliwości, że musi wzrosnąć. Nie wiem do ilu, do 180 zł, może do 250 zł (taka stawka pojawia się najczęściej w wypowiedziach diagnostów – red.), ale powinna. W ostatnim czasie w Polsce zamknięto około 150 stacji diagnostycznych, bo ich prowadzenie się nie opłaca, zwłaszcza jak nie prowadzi się przy okazji działalności pokrewnej.

Szef szczecineckiej KM mówi, że jego SKP jest utrzymywana tylko dlatego, bo ten sam pracownik wykonuje okresowe (dwa razy do roku) przegląd autobusów miejskich. - Są one także sprawdzane pod kątem technicznym także po każdej naprawie, a komercyjne usługi dla ludności robimy niejako przy okazji – mówi Tomasz Merk. - Ale wszystko drożeje: płace, media, musimy kupować urządzenia diagnostyczne, legalizować je i ponosić inne koszty.

Jak wyliczono, w roku 2004 płaca minimalna wynosiła 824 zł, od lipca tego roku rośnie do 4300 zł. Inflacja w tym czasie wyniosła około 80 procent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto